Marian Banaś, nowy minister finansów, który zastąpił na tym stanowisku Teresę Czerwińską, zapowiedział właśnie obniżenie PIT, a także VAT-u. Część zmian ma wejść w życie jeszcze w tym roku.
W wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej minister Banaś był pytany m.in. o zmiany w PIT. - Skłaniam się w kierunku prostego obniżenia PIT z 18 do 17 procent – powiedział minister finansów. - W przypadku tzw. PIT 0 dla młodych osób uważam, że najlepszym rozwiązaniem będzie zwolnienie z podatku do poziomu obecnego progu podatkowego. Oczywiście zaproponujemy także podniesienie kosztów uzyskania przychodu. Dzięki temu bez zwiększania kwoty brutto naszych wynagrodzeń otrzymamy większy przelew na konto.
Zmiany te są częścią programu, który zaprezentował premier Mateusz Morawiecki, a której – delikatnie mówiąc - wielką zwolenniczką nie miała być poprzednia minister finansów. Nowy szef resortu z większym entuzjazmem wydaje się podchodzić do propozycji także jeśli chodzi o termin ich przeprowadzenia.
Propozycje Ministra Mariana Banasia
- Chcę, żeby część z tych zmian weszła w życie jeszcze w tym roku – mówi krótko minister Banaś. - I choć zależy to także od prac i decyzji Parlamentu sądzę, że jest to jak najbardziej możliwe.
Nowy szef resortu finansów pytany był także o ewentualne zmiany w VAT, a dokładnie o podniesienie tego podatku.
- Równie dobrze moglibyśmy powiedzieć, że Ministerstwo Finansów planuje wyprawę na księżyc. To jest tak samo realne – uciął minister Marian Banaś. - A już na poważnie – wszystkich, którzy opowiadają takie historie, odsyłam do Aktualizacji Programu Konwergencji (dokument powstał jeszcze w czasie urzędowania minister Teresy Czerwińskiej – dop. red.). W tym rządowym dokumencie jest napisane, że w 2022 roku VAT obniżymy do 7 i 22 procent.
Obniżenie stawek VAT w 2019 r.
Przypomnijmy, że stawki VAT podniesiono do poziomu 8 i 23 procent od 2011 roku. Był to pomysł ówczesnego ministra finansów Jacka Rostowskiego, który miał uratować finanse publiczne w czasie globalnego kryzysu. Podwyżka miała być tymczasowa – według wstępnych założeń na trzy lata. Kolejne rządy jednak nie decydowały się na powrót do poprzednich stawek.