Wszystko wskazuje na to, że część przedsiębiorców może być zmuszona do założenia nowych kont. To efekt białej listy podatników VAT, która zacznie obowiązywać 1 września. Na liście mają się znaleźć m.in. aktualne konta podmiotów płacących VAT. Jednak nie będzie tam kont prywatnych, a te z kolei są wykorzystywane przez wielu przedsiębiorców.
Biała lista stanie się od 1 września podstawą w rozliczeniach między firmami. Mówiąc najprościej – przed dokonaniem transakcji należy sprawdzić, czy konto, na które chcemy przelać pieniądze figuruje na białej liście VAT. Jeśli nie – dwie strony poniosą konsekwencje.
Ministerstwo Finansów przekonuje, że biała lista ułatwi weryfikację kontrahentów, tym bardziej, że będzie uaktualniana raz na dobę, a dodatkowo będzie zawierać archiwum, w którym uzyskamy niezbędne informacje, na każdy wybrany dzień do 5 lat wstecz.
Jednak okazuje się, że dla wielu przedsiębiorców może stanowić dodatkowy obowiązek.
Chodzi o założenie konta firmowego. Na białej liście nie będzie bowiem prywatnych rachunków oszczędnościowych (tzw. ROR-ów). Te z kolei są często wykorzystywane przez przedsiębiorców – szczególnie w przypadku jednoosobowych działalności. Aby nie narażać się na konsekwencje, a właściwie aby dalej prowadzić działalność, niezbędne będzie założenie nowego rachunku. Może się bowiem okazać, że nasz kontrahent odmówi dalszej współpracy, jeśli na białej liście nie będzie wykazane konto – może się po prostu obawiać o konsekwencje wobec własnej firmy. Z kolei konto firmowe to dodatkowy wydatek – nawet co najmniej kilkadziesiąt złotych miesięcznie (w przypadku „darmowej” oferty mogą pojawić się opłaty dodatkowe, albo za poszczególne usługi).
Przypomnijmy – biała lista VAT obowiązywuje od 1 września. Najlepiej więc od razu po jej pojawieniu się sprawdzić, czy nasza firma jest w niej właściwie zdefiniowana – czy jest tam m.in. numer konta.